k



Drodzy Czytelnicy,

Rok 2016 był dla mnie bardzo udany, jeśli chodzi o sprawy biznesowe. Kupiłem dwa mieszkania na wynajem, przeszkoliłem ok. 90 przedsiębiorców i inwestorów w prowadzenia biznesu w formie grupy spółek, pomogłem też innym osobom zainwestować w nieruchomości i cieszyć się przychodami pasywnymi. 

Jednocześnie widzę jak rośnie zainteresowanie moim blogiem i tym co robię, dzięki czemu mogę pomóc jeszcze większej ilości osób.

W życiu osobistym było różnie. W wieku 91 lat zmarł mój dziadek, z którym się wychowywałem. Kilka lat temu samodzielnie wydał książkę "Kurhan Polki", opowiadającą o swojej zsyłce na Sybir podczas II Wojny Światowej. Dziadek pracował w swoim życiu jako główny księgowy dużych zakładów, pełnił kierownicze funkcje w kilku przedsiębiorstwach, sam nauczył się projektować domy i zdobył do tego uprawnienia. Sam zaprojektował i zbudował dom, w którym przez część życia mieszkałem od połowy podstawówki do czasów liceum.

Dziadek robił w swoim życiu bardzo wiele rzeczy i zaraził mnie wieloma pasjami. Jednak kilka lat przed śmiercią wyznał, że wiele z tego co robił (zwłaszcza wykonywanie zawodu głównego księgowego), robił tylko ze względu na to, że było to dobrze płatne zajęcie, ale tak naprawdę tego nie lubił. Gdy mi to mówił pracowałem jeszcze w doradztwie podatkowym... Podatki przez pewien czas były moją pasją, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Pasja ta wynikała jednak z motywacji dosyć niezdrowych: jako wolnorynkowca podatki interesowały mnie ponieważ są tym najcięższym łańcuchem, na którym państwo trzyma jednostkę. Interesowałem się nimi w myśl zasady, że trzeba dobrze poznać wroga. Oczywiście kusiły mnie również perspektywy wysokich zarobków. Dużo zdrowszym podejściem do życia, niż potrzeba "poznawania wroga", jest robienie tego, co się lubi i co może dać Ci styl życia, który chcesz wieść. Tym czymś są dla mnie nieruchomości, zakładanie własnych biznesów, biznes internetowy.

Długo walczyłem z myślą, czy powinno się robić to, co się lubi, czy to, co się najbardziej opłaca. Okazało się, że jest to źle zadane pytanie. Sztuka zadawani odpowiednich pytań, to prawdopodobnie największy sekret udanego życia. Teraz sądzę, że odpowiednim pytaniem jest: "co robić, aby żyć tak, jak się lubi?".

To pytanie odsuwa z jednej strony myślenie kategoriami pieniędzy i opłacalności, a z drugiej strony uwalnia od parcia na szukanie wielkiej pasji. Ja np. lubię grać na gitarze basowej, ale dawno temu zrozumiałem, że wcale nie podobałoby mi się życie zawodowego muzyka. Opłacałoby się pewnie zostać adwokatem, ale wcale nie podobałoby mi się życie od jednego terminu procesowego do drugiego. Nie chodzi więc ani o same pieniądze, ani o samą pasję, ale o styl życia. Ja cenię sobie wolność i niezależność finansową dlatego zrozumiałem, że najważniejsze jest dla mnie budowanie różny źródeł dochodów, które mogą być w mniejszym lub większym stopniu pasywne.

Oto moje biznesowe i trochę życiowych planów na 2017 r., które - jak wierzę - zainspirują Cię do zrobienia porządków w swoim biznesie i życiu. Nie będzie wielkiego patosu ani planów na zbudowanie sylwetki atlety, ale myślę, że te kilka dosyć prostych ruchów w moim życiu sprawi kolosalną różnicę.

Przeczytaj proszę tą krótką listę i pomyśl jakie kilka prostych ruchów mogłoby zrewolucjonizować jakość Twojego życia. Np. pomyśl ile by się zmieniło, gdybyś zarabiał zupełnie pasywnie dodatkowe 1.000 zł miesięcznie (a do tego wystarczy na kredyt kupić JEDNO mieszkanie w modelu inwestycyjnym, który ja stosuję).

Plany na 2017 r.


1) Rezygnuję z podnajmowania mieszkań i poświęcam się wyłącznie inwestowaniu

Chcę się skupić na stricte inwestowaniu w nieruchomości, podnajem uważam za fajny biznes, żeby nauczyć się nieruchomości, ale jest to biznes polegający na zarządzaniu najmem. Zamiast tego, planuję w 100% skupić się na...

2) Powiększę portfel mieszkań na wynajem

Zależy mi na tym, żeby w 2017 r. powiększyć portfel własnych mieszkań na wynajem. Dokładnie dzisiaj, tuż przed rozpoczęciem pisania tego tekstu (29 grudnia 2016 r.) wróciłem od notariusza po zakupie kolejnego mieszkania. Będę więc musiał czekać kilka miesięcy na odnowienie zdolności kredytowej, żeby móc kupić kolejne. W tym czasie nie zamierzam próżnować i możliwe, że pomogę Tobie, bo...

3) Chcę pomóc 7 osobom nabyć nieruchomość na wynajem 

Moim celem na 2017 r. jest pomóc 7 osobom nabyć nieruchomości na wynajem generujące zyski prowadzące do wolności finansowej. Oznacza to, że nie chcę pomóc tym osobom nabyć jakiekolwiek nieruchomości, które "się wynajmą", ale takie, które dadzą miesięczne dochody na rękę, które pokryją znaczącą część wydatków domowego budżetu. Oczywiście przy pierwszej nieruchomości nie będzie to 100% domowego budżetu, ale chcę pomóc tym 7 osobom kupić nieruchomości, które dadzą min. 1.500 zł miesięcznego dochodu na czysto. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, to kliknij TUTAJ.

4) Odwiedzę 3 kraje

To dużo, czy mało? Sam nie wiem. Prawda jest jednak taka, że miałem w swoim życiu takie lata, że w ogóle nigdzie nie wyjechałem, w zeszłym roku byłem tylko we Włoszech, a rok wcześniej w Hiszpanii. Powiększenie ilości zwiedzanych rocznie krajów o 300% to dla mnie dużo, a jednocześnie to bardzo realistyczny plan. Najlepsze jest to, że w 2017 r. już nie będę musiał planować z wyprzedzeniem urlopu w pracy i informować szefa, że chcę wolne :)

Priorytetem jest odwiedzenie Portugalii. Pozostałe dwa kraje są kwestią otwartą, więc możesz mi coś doradzić w komentarzu na dole:)

5) Przeczytam co najmniej 12 książek

Trudno mi powiedzieć ile dokładnie czytam książek rocznie, ale kupuję 1-2 miesięcznie, więc sądzę, że powinno wyjść ok. 12 całych książek rocznie, biorąc pod uwagę fakt, że niektórych książek nie doczytuję do końca (przyznaję się). Zwykle czytam 4-5 książek jednocześnie, niektórych, które bardzo mnie nie wciągną, nie dokańczam, niektóre czytam po 2-3 razy.

W nadchodzącym roku przeczytam:

  1. biografię Elona Muska, bo dostałem ją pod choinkę, 
  2. wrócę pewnie również do filozofii stoickiej i dokończę lekturę Rozmyśleń Marka Aureliusza,
  3. do dokończenia mam jeszcze SuperMózg Deepaka Chopry oraz 
  4. do przeczytania nietkniętą, nowo nabytą, SuperGeny tego samego autora.
Co będzie jeszcze? Zobaczymy. Również możesz mi coś polecić w tym zakresie:)

6) Będę pracował nad outsourcingiem swojego biznesu i będę więcej skupiał się na pracy "nad biznesem", a nie "w biznesie"

Poczyniłem już nieco kroków w tym temacie. Od pewnego czasu posiadam zdalną asystentkę, która odbiera moje firmowe telefony i udziela wstępnych informacji. Zgodnie z tymi zasadami działa zresztą mój blog. Jeśli zapiszesz się do mojego newslettera będziesz automatycznie, mniej więcej co tydzień, dostawał najciekawsze artykuły i dodatkowe materiały. Jeśli później zdecydujesz się na którąś z moich usług, to fajnie, jeśli nie, to dostaniesz sporo materiałów za darmo. 

Mogę sobie pozwolić na ten komfort ponieważ mam zdywersyfikowane źródła dochodów, zarabiam głównie na nieruchomościach i nie muszę zarabiać na blogu ani na szkoleniach. Traktuję to raczej jako osobistą misję, w której mam na celu przekazanie mojej filozofii biznesu i inwestowania osobom, które również dążą do wolności finansowej. Uważam również, że razem, w większej grupie, jesteśmy w stanie osiągnąć znacznie więcej, niż każdy z nas w pojedynkę. Dlatego właśnie stworzyłem "Warsztat Inwestora", na którym uczymy się inwestować i wymieniamy doświadczeniami oraz firmę WG Property, która zajmuje się wyszukiwaniem okazji i obsługą transakcji zaprzyjaźnionych inwestorów.

W 2016 r. podczas kilku edycji "Warsztatu Inwestora" przeszkoliłem ponad 50 przedsiębiorców z prowadzenia biznesu w formie grupy spółek w sposób dywersyfikujący ryzyko i zabezpieczający majątek. Odbyły się również dwa spotkania dotyczące inwestowania w nieruchomości, w których uczestniczyło w sumie ok. 40 osób. Rok 2017 poświęcony będzie przede wszystkim inwestowaniu i zdobywaniu wolności finansowej.

Podsumowując: 

Jeśli zrealizuję przynajmniej punkt 1 i 2 (zrezygnuję z podnajmów, które pochłaniają mój czas oraz powiększę portfel mieszkań na wynajem, na których zarabiam pasywnie), to zrealizowanie pozostałych planów zadziała niemal automatycznie. Inwestując kupuję sobie czas, który jest mi potrzebny do realizacji pozostałych planów.

Życzę Tobie również prostych, przejrzystych i możliwych do zrealizowania, ale też śmiałych planów na 2017 r. Jeśli będziesz wierzył, że Twoje plany są możliwe do zrealizowania, to tak się też pewnie stanie. Niech te plany będą najprostsze jak się da i niech Cię wiodą najprostszą ścieżką do Twojego wymarzonego życia. Nie komplikuj niczego, bo to tylko przedłuży Twoją drogę. 

Nawet jeśli nie zrealizujesz wszystkich planów od razu w 2017 r., to nie rezygnuj z nich. Jeśli czytasz mojego bloga, to pewnie zaprowadziło Cię tu zainteresowanie biznesem i inwestowaniem, a te tematy to maraton, a nie sprint. Inwestorzy muszą budować plany na 3, 4 lub nawet 10 lat, więc proste ułożenie planów na 2017 r. to za mało. Czas jednak szybko leci i jeśli nie położysz solidnych fundamentów pod swój biznes, relacje, inwestycje i wolność finansową jak najszybciej, to Twoje finalne cele też się oddalą. 

Przemyśl więc dobrze kroki, jakie musisz podjąć w 2017 r., żeby dały podstawy do tego abyś zrealizował swoje długofalowe plany. I niech te plany zawsze idą w parze z wymarzonym stylem życia. Daj sobie spokój z niezdrowymi motywacjami, udowadnianiem komuś czegoś, robieniem czegoś tylko dla pieniędzy.

Wszystkiego, co najlepsze w 2017 r. :)

{ 1 komentarze... read them below or add one }

Najciekawsze materiały prosto na Twojego maila:

Zgadzam się z Polityką Prywatności

O autorze:

O autorze:
Wojciech Gil - przedsiębiorca, inwestor, prawnik. Właściciel WG Property sp. z o.o. (inwestycje w nieruchomości). Z wykształcenia prawnik i historyk, z zamiłowania pasjonat wszelkich form przedsiębiorczej działalności człowieka.

Śledź na Facebooku:

Wojciech Gil. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Reklama:

- Copyright © wojciechgil.pl -Metrominimalist - Designed by Johanes Djogan -